Pamiętaj ! ;)

Ja jestem właścicielką bloga, nie wyrażam zgody na kopiowanie treści ani zdjęć i umieszczanie ich na innych stronach bez mojej wiedzy.
Szanuj moją pracę i czas jaki poświęcam blogowi! Kopiowanie treści bez zgody autora jest kradzieżą-ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych: Art.78. 79. i Art.115,116,117 -odpowiedzialność karna.

środa, 22 lutego 2012

Farmona, Jantar, Odżywka do włosów i skóry głowy

Witam :)

Dziś dawno obiecana recenzja legendarnego jantaru:) Wybaczcie, że zdjęcia nie moje, ale jestem w akademiku, dlatego fotki włosów wrzucę w weekend :)

Zacznijmy od tego co w nim najlepsze, czyli od składu:

Skład: Aqua, Propylene Glycol, Glucose, Calendula Officinalis Extract, Chamomilla Recutita Extract, Rosmarinus Officinalis Extract, Salvia Officinalis Extract, Pinus Sylvestris Extract, Arnica Montana Extract, Arctium Majus Extract, Citrus Medica Limonum Extract, Hedera Helix Extract, Tropaeolum Majus Extract, Nasturtium Officinale Extract, Amber Extract, Disodium Cystinyl Disuccinate, Panax Ginseng, Arginine, Acetyl Tyrosine, Hydrolyzed Soy Protein, Polyquaternium-11, Peg-12 Dimethicone, Calcium Pantothenate, Zinc Gluconate, Niacinamide, Ornithine Hci, Citrulline, Glucosamine HCI, Biotin, Panthenol, Polysorbate 20, Retinyl Palmitate, Tocopherol, Linoleic Acid, PABA, Triethanolamine, Carbomer, Parfum, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Methyldibomo Glutaronitrile, Dipropylene Glycol, Limonene, Linalool


Mnóstwo tu naturalnych ekstraktów. 
Jantar jest cudowny. Jestem po 3 tygodniowej kuracji. Odżywki używałam tylko na skalp i na te trzy tygodnie spokojnie wystarczyła mi 1 buteleczka. Po 3 tygodniach codziennego wcierania, mam mnóstwo nowych baby hair. Włosy nie rosną jednak szybciej niż zwykle, ich długość jakoś bardzo się nie zmieniła, jednak nie mam jantarowi tego za złe. 

Miałam bardzo stresujący okres podczas stosowania jantaru i zahamował on wypadanie włosów:) Mam więcej włosów, są gęstsze, rosną nowe ładne. Czego chcieć więcej? Ano tego dostępny:) Dziś chciałam zakupić drugą buteleczkę w hurtowni a tu klops :( (mam dwa haule zakupowe do nadrobienia, ale to jak wrócę do domciu, wtedy będą ze zdjęciami:)) nie ma go :( 

Co do zapachu, to jest cudowny, taki ładny, naturalny, ziołowy. Kojarzy mi się z latem. Konsystencja taka hmmm wodno-oleista. Kolor złocisty.

Acha ważne ! on nie obciąża absolutnie włosów ! wręcz u mnie przedłuża ich świeżość ! 

Opakowanie to szklana buteleczka (ja miałam przeźroczystą, wiem że występuje też w ciemnym szkle). Tu apel do dziewczyn, które go przelewają: nie róbcie tego. Wiem, że to szklane opakowanie może nie jest za wygodne, jednak wierzcie mi; jeśli producent umieszcza coś w szkle ma ku temu powód (no chyba, że to zwykły marketing, ale wątpię, żeby tak było w tym przypadku). Ważne jest w czym się przechowuję poszczególne substancję, bo one mogą reagować z opakowaniem. 

Podsumowując jest to rewelacyjny polski kosmetyk :)

Dostaje 9/10 w skali Myrcelli :) 

Dałabym 10 gdyby naprawdę przyspieszył wzrost włosów:P Ale i tak jak tylko go dorwę zrobię zapas :P

Pozdrawiam :)


6 komentarzy:

  1. Wizę, że to dobry preparat, muszę kiedyś wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  2. jak długo robisz masaż podczas wcierania?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i nie ma weryfikacji, dziękuję!:*

      Usuń
    2. Tak co najmniej 3 minuty, jak mam czas to dłużej. Rozcieram i masuję opuszkami palców:)

      Usuń
  3. muszę chyba jeszcze raz go użyć bo teraz gdy przestałam go używać dochodzę do wniosku, że miesiąc temu chyba więcej włosy mi urosły :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny blog :) zapraszam do siebie ;*

    OdpowiedzUsuń